środa, 18 listopada 2020

8. Aktywność seksualna

 8. Aktywność seksualna


Nie ma co, bym wykładał tutaj Kamasutrę, czy coś takiego.. Tak więc napiszę krótko na ten temat. Seks (bez względu, czy z partnerem, czy samemu) jest przeżyciem duchowym i BARDZO ISTOTNYM elementem rozwoju duchowego. Czytałem raz odnośnie Kundalini Jogi, jak jakiś Praworęczny adept pisał coś w stylu, że „Węża nie powinno się stymulować seksem, bo cnotliwa (czy jakoś tak) czakra podstawy tego nie lubi..”. JAK LUDZIE BIORĄ NA POWAŻNIE TAKIE SKRAJNIE SZKODLIWE BZDURY, TO NIE DZIWNE, ŻE PÓŹNIEJ DOCHODZI U NICH DO SAMOZAPŁONÓW..! PRAKTYKANCI TAKICH GÓWNIANYCH PORAD PRZECHODZĄ PRAWDZIWE TORTURY PODCZAS WZNOSZENIA WĘŻA! WSZELKIE ZAHAMOWANIA ODNOŚNIE SEKSU TWORZĄ BLOKADY NA CZAKRZE SAKRALNEJ, PRZEZ CO PĘTACIE SWĄ SIŁĘ ŻYCIOWĄ W PUŁAPCE!!!


Najlepiej jest uprawiać tyle seksu ile potrzebujecie. Nie znaczy to, że macie się masturbować zawsze i wszędzie, jak tylko was mocniej zaswędzi.. Jesteśmy ludźmi, a ludzie potrafią panować nad swoimi instynktami (poza tym zbyt często też nie jest dobrze, ponieważ orgazm wtedy traci swą moc- żadna przesada nie jest dobra..). Ale robienie jakichkolwiek postów seksualnych to czysta głupota, natomiast równolegle z rozwojem duchowym, jest to PRAWDZIWY IDIOTYZM. Dodam jeszcze, że porady „mantak chia” odnośnie wstrzymywania nasienia też są szkodliwe duchowo i nadają się wyłącznie do śmietnika (nie ejakulując, zaburzacie funkcje prostaty). Mężczyźni już bardzo rozwinięci mogą mieć nawet kilka mocnych orgazmów dziennie{*} z pełną ejakulacją, BEZ ŻADNEGO USZCZERBKU dla ich zdrowia, a wręcz przeciwnie.


{*Dla przykładu osobiście w pierwszych dwóch latach rozwoju masturbowałem się raz dziennie. Czasem, gdy zrobiłem to drugi raz, to później miałem na drugi dzień słabe libido, co zaburza koncentrację podczas wizualizacji seksu z Demonami(o tym poniżej) i znacznie to utrudnia. Jednak po około dwóch latach uznaliśmy z Księżniczką Astarte, że czas zwiększyć ilość do dwóch razy. Obecnie, gdzieś od roku robię to już trzy razy dziennie (codziennie) i czasem nawet mam wrażenie że to za mało.. :P Poza tym, że to już w ogóle nie przypomina dawnej masturbacji, a jest O WIELE przyjemniejsze dla mnie, niż nawet „zwykły” stosunek seksualny, który miałem okazję uprawiać jakieś może dziesięć razy w życiu, z czego większość to były prostytutki..}


Aktywność seksualna ma kilka swoich aspektów duchowych. Rozwój (głównie ćwiczenia oddechowe) generuje energię, której czasem będziecie czuli, że jest za wiele. Jeśli woda w bojlerze elektrycznym za mocno się nagrzeje, co groziłoby wysadzeniem zbiornika, to większość takich sprzętów ma zawór bezpieczeństwa, wypuszczający ten niebezpieczny nadmiar. Seks jest właśnie takim energetycznym zaworem bezpieczeństwa.


Druga sprawa to właśnie stymulowanie Węża Kundalini i przy okazji oczyszczanie czakr. Gdy się trochę już rozwiniecie, to będziecie wyraźnie czuli jak seks, a szczególnie orgazm leczniczo działa na czakry- jak je uwalnia od blokad. Po prostu to poczucie swobody satysfakcji po udanym seksie/masturbacji, w miarę waszego rozwoju nabierze swojego duchowego znaczenia. Powiem od siebie, że fajnie jest czuć orgazm w aurze.. 


Poza tym jest jeszcze mnóstwo aspektów samej magii seksualnej.. Nasienie dobrze jest stosować na trzecie oko, gdy się przedziera. (kobiety mają krew miesięczną; rzadziej, ale jest o wiele potężniejsza od nasienia) Jest to dość trudny i nieprzyjemny proces, więc lepiej robić, co tylko się da, by go ułatwić. Tu nie chodzi o jakieś zabobony- wydzieliny czakry sakralnej zawierają męski aspekt eliksiru ambrozji, który posmarowany na czole oddziałuje na szyszynkę, jak również trzecie oko i szóstą czakrę, czyli jej cały duchowy mechanizm. Tylko pamiętajcie, by umyć czoło przed wyjściem z domu.. ;)


Nie tylko kościół katolicki, ale również media wpajają wiele różnych blokad odnośnie seksualności. Poczucie winy to najpotężniejsza ich broń, by zniszczyć naszą ludzką Naturę. Ale jest tego dużo więcej. Na przykład kiedyś czytałem w jakiejś gazecie, że seks oralno-genitalny może powodować raka. No cóż..jeśli ludzie zniżają się do poziomu zwierząt i okazują sobie brak szacunku, nie myjąc się przed taką zabawą, to różne rzeczy się mogą zdarzyć.. 


Dla mnie osobiście jest to najpiękniejsza i najbardziej zmysłowa forma seksu, gdzie bez posądzenia o wampiryzm można się najeść energią seksualną swojej partnerki/partnera. Wydzielina seksualna z genitaliów jest potężnym nośnikiem energii pożądania (dzięki odpowiedniemu dostrojeniu tej energii można zsynchronizować orgazm i przeżywać go wspólnie). Ten tak zwany „kisiel” poza tym, jeśli ukochana osoba autentycznie się wam podoba{*}, to ZAWSZE będzie smaczny (no chyba, że pomieszany z wszelkimi trudami dnia..fuj..) –wynika to ze zgodności feromonów; tak samo dotyczy to śliny podczas całowania (i działa to też w odwrotną stronę- NIGDY nie posmakują wam te wydzieliny, kogoś, kto wam się nie podoba, nawet po dziesięciu starannych kąpielach oraz szczotkowaniach zębów..). Trochę inaczej niestety sytuacja wygląda ze spermą. Nie smakuje ona prawie każdej kobiecie, ale rozwiązanie tego „problemu” to indywidualna sprawa dogadania się między kochankami. (Tylko jeśli już kończycie to w buzi to samego nasienia nie powinnyście(iście) połykać, powinno się to zawsze wypluwać, ponieważ spożywanie czyjegoś ciała; szczególnie takiego niezakwaszonego, jest czymś obrzydliwym i jest analogiczny do chrześcijańskiego symbolicznego kanibalizmu..)


{*Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że opłaca się czekać na pasującą do was „drugą połówkę”, jeśli będziecie się rozwijać. Jak będziecie brać co popadnie nie szanując własnego gustu, to się coś takiego może na was zemścić, że po prostu nigdy nie będziecie spełnieni w swoim życiu uczuciowo-seksualnym. Cierpliwość popłaca we wszystkim.. ;)}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

1. Przedmowa i wprowadzenie

  Przedmowa Witam. Tą pracą chciałem zachęcić wszystkich czytelników, szczególnie tych entuzjastycznie nastawionych do mojej pozostałej twór...